Nad brzegiem Białego Dunajca spaceruje góralka. Obserwuje ja młody góral stojący po drugiej stronie. W pewnym momencie woła:
- Hanuś, a pódźze tu ku mnie, bo tak mi się kce, ze juz nie moge wytsymać.
-A jak póde bez te wode, toć sie zamoce.
- Hanuś, tak mi sie kce, ze przezuce go na drugi brzeg i psedzies jak po moście.
- Taa... a jak wróce???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz